piątek, 22 sierpnia 2014

Pomoc humanitarna dla Adama Wajraka już w drodze!

Z zagranicznej filii „buców w zielonych kapelusikach z piórkami” ruszyła w drogę do Teremisek pomoc humanitarna dla Redachtora Wajraka – czyli przesyłka z pampersami na każdą pogodę. Zawartość pozwoli Redachtorowi co najmniej 20 razy w bezpieczny sposób spotkać się z myśliwymi. Bez szkód w bieliźnie.



Przy pakowaniu pomocy humanitarnej dla dziennikarza GW asystowała również Raja. Mimo że Raja naraziła się kilku myśliwym gryząc ich po łydkach, nie boi się jednak typów w zielonych kapelusikach z piórkami. Wręcz przeciwnie.


Do Pana Redachtora Wajraka załączyliśmy list o następującej treści:
Szanowny Panie Adamie!
 Wstrząsneła nami lektura tytułu Pańskiego komentarza w Gazecie Wyborczej z 19.08.2014 i Pańskie wyznanie, iż boi się Pan myśliwych. Załączamy komplet pieluch dla dorosłych. Środka, który co prawda nie pomoże zwalczać uczucia strachu przy spotkaniu kogoś w zielonym kapelusiku, jednak ekstremalnie złagodzi jego skutki. Mając nadzieję, że nasza pomoc stanowić będzie dla Pana dużą ulgę w kontynuacji wysiłków na rzecz ochrony polskiej przyrody.
Z wyrazami współczucia, uznania oraz najwyższego szacunku,
Kolektyw bloga “Buce w zielonych kapelusikach z piórkami"
P.S. W przypadku gdyby rozmiary bądź kolorystyka przesłanych pieluch nie były w Pańskim guście, prosimy o ich dostarczenie do Domu Pomocy Społecznej "Rokitnik" przy ul. Centura 2 w Białowieży, tel. 0048 85 681 24 24/85 681 25 08.
 Achtung!

Dom Pomocy Społecznej Rokitnik z chęcią przyjmie tego rodzaju dary. Ustaliliśmy to już wcześniej (o czym można się przekonać dzwionią lub mejlując do powyższej placówki).
W tym miejscu mamy prośbę do ludzi dobrej woli, gotowych wesprzeć Pana Wajraka, aby wysyłali w miarę możliwości pomoc w oryginalnym opakowaniu. To mogą być pojedyncze pampersy, jednak przez wgląd na to, iż mogę środki te (o ile sam Redachtor ich nie zużyje) służyć będą ludziom rzeczywiście potrzebującym, prosimy o powstrzymanie się od robienia sobie jaj i wysyłania do Teremisek używanych pieluch bądź nieużywanych bez opakowań.

Prosimy koniecznie załączyć do list do Pana Wajraka, przypominający mu gdzie może przekazać nadwyżki, których sam nie potrzebuje.

Przesyłki można też kierować do redakcji Gazety Wyborczej w Warszawie przy ul. Czerskiej 8/10 z prośbą o bezpośrednie przekazanie do rąk Pana Wajraka.
Z tego co i ile dotrze do Domu Pomocy Społecznej można będzie się przekonać czy ogarnięty fobiami, potrzebujący Redachtor jest człowiekiem, który posiada STYL, czy raczej dziennikarzem. Gazety Wyborczej.

Jeszcze raz apelujemy o przesyłanie pomocy!

11 komentarzy:

  1. haha, ten dziennikarz prawdę pisze i konkretny problem porusza a ty bucu z braku argumentów takie szokpi odwalasz, prawda boli co?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A na czym polega ta bolesna prawda ?. Bo Wedlug goralskiej teorii poznania ksiedza Jozefa
    Stanislawa Tischera sa rozne. Prawdy. O ktora sie tu rozchodzi ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myśliwi przechodzą badania raz w życiu...i z giwerą do usranej śmierci już mogą biegać, a przypadków postrzeleń coraz więcej....czytałeś ten artykuł w ogóle?

      Usuń
    2. Naturalnie, ze artykulu Pana Wajraka w momencie podjecia decyzji o pomocy
      humanitarnej nie czytalismy. Bo po co ? Artykuly tego Pana na niektore tematy maja to do siebie, ze nie trzeba ich czytac, zeby wiedziec co napisal. I czego nie napisal.
      Wystarczy lektura tytulu i nazwiska autora. To jest bardzo praktyczne i przy dzisiejszym
      zalewie informacja nie do przecenienia.

      pozdr
      daka

      Usuń
    3. od Alette: hahaha :D Padam ze śmiechu :) Macie pomysły genialne :D

      Usuń
  3. O to, że ludzie się was boją...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest badzo interesujace i w kontekscie Prawd ksiedza Tischnera warte do
      przeanalizowania czy chodzi o Swieta Prawde, Tyz Prowde czy goooowno prawde.
      W nastepnym wpisie.

      pozdr
      daka

      Usuń
  4. Wspaniała akcja. Popieram! Jestem z Białowieży i o Wajraku słyszałem tylko złe opinie. Dziwne, że człowiek, który obraca się na co dzień w środowisku leśników i myśliwych, ma tam przecież znajomych, wypisuje później takie bzdury i potrafi im spojrzeć w oczy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie bzdury ? Czy myśliwi przechodzą jeszcze jakieś badania pod kątem zdolności do odpowiedniego posługiwania się bronią palną? Czy tylko raz w życiu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadąc autem też możesz kogoś zabić, a jakoś cała rzesza ludzi praktycznie niezdolnych do prowadzenia nadal jeździ ;]

      Usuń
  6. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń