poniedziałek, 23 stycznia 2017

KSIENGI ROGOWSKIE. Prolog.


Droga Parafio!

Miło nam zakomunikować, iż niedawno we dwójkę wzięliśmy udział w konferencji TRUDNE TEMATY W EDUKACJI PRZYRODNICZO-LEŚNEJ zorganizowanej przez Centrum Edukacji Przyrodniczo-Leśnej w Rogowie, pod patronatem Ministerstwa Środowiska, PGL Lasy Państwowe, SGGW oraz PZŁ. Udało nam się nawet wygłosić kawałek z referatu pt: "Myśliwski Bambizm - dylematy i sprzeczności w przekazie oraz społecznym postrzeganiu myśliwych, polowania, łowiectwa", którego pierwszą folię widać na pierwszej połowie obrazka:



Z treścią całego referatu oraz innymi będziemy parafię zapoznawać w kolejnych odcinkach. Zupełnie za darmo. Konferencja zrobiła na uczestniczących w niej przedstawicielach bloga „buce w zielonych“ średnie wrażenie. Statystycznie rzecz biorąc. Zdecydowanie raczej złe wspomnienia z konferencji przywiózł do domu pierwszy z uczestników, jamnik, który – czekając w samochodzie na rejestrację – z nudów rozpruł plecak, zeżarł cały transportowany dla niego zapas karmy, torebkę landrynek miętowych razem z torebką oraz tubkę pasty do zębów bez tubki. Też miętową. Co poskutkowało dla niego dwudniowym postem konferencyjnym ze związaną z nim raczej negatywną opinią o pobycie Rogowie. Drugi uczestnik nie pościł i został uszczęśliwiony przez organizatorów konferencji książką Tomasza Samojlika i Adama Wajraka "Umarły las". Tak jak wszycy inni...

O tej książce/komiksie powstałym w wyniku współpracy dziennikarza Gazety Wyborczej i pracownika IBS Białowieża pisze w jej recenzji niejaka Joanna Olech:

"Umarły Las" to zabawny ptasi western. Ale ani czytelnik się obejrzy, jak zostanie niechcąco wyedukowany. Łyknie zdrową porcję wiedzy o lesie, a być może pomnoży grono szlachetnych obrońców przyrody."

Książka jest faktycznie bardzo ładna. Jest w niej dużo obrazków. Niechconco wyedukowany przez Adama Wajraka drugi uczestnik konferencji, nałykawszy się wiedzy wajrakowej o lesie, spłukiwanej z umiarem (naprawdę!!!) i tylko w chwilach wolnych od zajęć roztworami etanolu o różnych stężeniach, przywiózł z niej wrażenie raczej pozytywne. Być może nawet pomnożył grono szlachetnych obrońców pszyrody. Uśrednienie wszystkich dwóch opinii o konferencji w Rogowie i ich analiza przy pomocy nauk statystycznych daje więc „średnią opinię średnią“ o konferencji. Nie wiadomo czy jamnik da się jeszcze raz przekonać do udziału w podobnej imprezie, ale niezależnie od tego było ciekawie, czyli pozytywnie. O czym potem. Na razie referaty z konferencji można obejrzeć na portalu lowiecki.pl i na kanale YouTube CEPL.

Jeden czyli drugi przedstawiciel bloga bucewzielonych drugiego dnia konferencji przez pomyłkę wziął udział w debacie oksfordzkiej „Puszcza Białowieska dla leśników i myśliwych - Nieprawda - Puszcza Białowieska dla naukowców i ekologów“ - nie było akurat na sali wolnych krzeseł, poza miejscem obok rzeczniczki PZŁ przy stole debatowym (dla tych nielicznych z naszych czytelników, którzy nie studiowali w Oksfordzie: owa debata polega na publicznej dyskusji w dwóch grupach, którym kibicuje i sędziuje sala – czyli tak samo jak kiedyś w sklepie geesu podzielone na dwie grupy gospodynie debatowały o roli gosposi księdza proboszcza, a reszta obecnych, czekająca na dostawę wina marki „wino“ przysłuchiwała się – tylko to się dzisiaj trochę inaczej nazywa). Redachtor Młodszy utyskiwał co prawda, że właściwie w debacie powinien wziąć udział jamnik, bo jest bardziej wyszczekany i jego obecność zamiast Redachtora Starszego przyczyniłaby się do znaczącego wzrostu współczynnika IQ całej grupy myśliffsko–leśnej, ale w kwestii choinek białowieskich to i tak by chyba nic nie zmieniło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz